Film krótkometrażowy Stanisława Barei. Obraz opowiada o młodym mężczyźnie, w tej roli Bogumił Kobiela, który przybywa na Mazury spotkać się ze swoją sympatią Małgorzatą. W związku z tym, że umówione spotkanie ma odbyć się dopiero wieczorem mężczyzna postanawia spędzić czas na łonie natury odkrywając uroki jeziora Śniardwy. Jego perypetie podczas słonecznego dnia przeplatane są scenkami rodzajowymi z udziałem ludzi, którzy również postanowili zakosztować piękna przyrody. „Trochę słońca” posiada znamiona typowego dla Barei humoru, który objawił się w pełni w pełnometrażowych filmach reżysera.