Pracownicy zakładu krawieckiego umilają sobie czas pracy beztroskimi rozmowami. Krawcy głównie narzekają na pracę innych, ale nie na swoją. Krytyczne uwagi mają za to wszyscy klienci odbierając swoje ubrania, po poprawkach krawieckich. W tym zakładzie nikt nie bierze odpowiedzialności za złą robotę, w myśl hasła: „za rzeczy pozostawione w szatni, szatniarz nie odpowiada“.